Dlaczego ofiary wykorzystywania seksualnego często tak długo milczą? Czemu natychmiast nie mówią innym o tym, co się wydarzyło? Niezależnie od tego, czy do wykorzystania dochodzi w dzieciństwie, czy w wieku dorosłym, czy sprawcą jest duchowny, szef, trener czy opiekun, sposoby manipulacji sprawców i przyczyny milczenia ofiar są podobne. O tym właśnie jest ten artykuł: o milczeniu ofiar. Przez lata niczego z tym nie zrobiłam. Przez lata cierpiałam z powodu traumatycznych wspomnień. Przez lata wiedziałam, że to było złe. Przez lata wiedziałam, że moje milczenie pozwala, aby grzech trwał nadal. W każdej sferze życia byłam nieszczęśliwa. Jako dziecko, pełna rozpaczy, zastanawiałam się, w jaki sposób mogę się zabić. Kilka dekad później, gdy wpadłam w tę samą pułapkę, miałam na komputerze folder z notatkami na temat samobójstwa, gotowymi do użycia. Doświadczyłam wykorzystywania i przemocy seksualnej jako dziecko i jako osoba dorosła. Przez dziesięciolecia byłam zdezorientowana i załamana; moje doświadczenia wykorzystywania seksualnego ukształtowały moje życie. Tylko dzięki opiece Boga i wieloletniemu wsparciu zdolnego, wykształconego i pobożnego doradcy teraz mogę o tym mówić. Nie mówiłam o tym przez wiele lat. Moja sytuacja może być wyjątkowa, ale nie różni się od innych. Istnieją setki tysięcy osób, które zostały zranione przez przerażający grzech seksualnej perwersji, nadużyć i przemocy. Kilka miesięcy temu, parę lat po tym, jak udało mi się wyrwać z tej sytuacji, w końcu zgłosiłam nadużycie przełożonym, którzy powinni o tym wiedzieć. Przez lata zakładałam, że nikt mi nie uwierzy, dlatego to, że natychmiast mi uwierzyli, wydawało mi się cudem. Bezzwłocznie podjęli działanie – pełne i zgodne z biblijnymi zasadami. Natychmiast zatroszczyli się o mnie. Chronili mnie. Pytania i dezorientacja Wielokrotnie zadawałam sobie pytania: Dlaczego nie mówiłam wcześniej? Dlaczego nie powiedziałam za pierwszym razem, gdy coś się wydarzyło? Dlaczego nie poszłam do kogoś, kto ma władzę nad osobami, które mnie wykorzystały i zaatakowały? A jeszcze bardziej podstawowe pytanie brzmi: Dlaczego nie krzyczałam, gdy byłam wykorzystywana w zasięgu słuchu innych ludzi? Ciemną nocą to pytanie wciąż ze mnie drwi w zakamarkach mojej duszy. Nie jestem jedyną ofiarą zadającą te pytania. Także ci, którzy nie znaleźli się w tym pokręconym labiryncie nadużyć, z pewnością muszą zastanawiać się nad tym samym, gdy słyszą takie historie wychodzące na jaw. Ktoś mi kiedyś powiedział: „Dezorientacja to nadużycie”, mając na myśli to, że tworząc zamęt wokół tego, co się wydarzyło, sprawcy kontynuują i utrwalają nadużycie wobec innych. Ten zamęt nie dotyczy tylko ofiary; rozciąga się nawet na tych, którzy dowiadują się o nadużyciach. Zastanawiają się, jak to było możliwe. Na co dzień sprawca niezwykle rzadko wygląda na kogoś, kto dopuszcza się nadużyć. Niezliczone osoby, w tym te z najbliższego otoczenia sprawcy, przypominają sobie tak wiele chwil, w których okazywał on współczucie, zachowywał się w zupełnie normalny sposób, a nawet był wrażliwy na inne przypadki nadużyć. Gdy nadużycie wychodzi na jaw, w umysłach mnożą się pytania. Jak ta osoba mogła zrobić to, co jej się zarzuca? A jeśli to prawda, czemu ofiara nie zgłosiła tego szybciej? Przez wiele lat nie mówiłam o nadużyciach, których doświadczyłam. Ale teraz chcę odrzucić zamęt i zdemaskować autora kłamstw. Chcę, aby inni, którzy przez to przeszli, zostali uwolnieni przez prawdę, tak jak ja. Częste powody Gdy zastanawiałam się nad własną sytuacją i rozmawiałam z innymi ofiarami, zauważyłam, że osoby, które były wykorzystywane lub doświadczyły napaści seksualnej, często myślą w podobny sposób. Myśli te nie tylko ranią ofiary, ale także sprawiają, że nadużycia nie są ujawniane:
Kochać w prawdzie Jak – w świetle tego wszystkiego – powinni zareagować chrześcijańscy przyjaciele, członkowie rodziny i przywódcy, gdy ofiara zgłosi nadużycie? To, co było dla mnie najbardziej pomocne, jest również bardzo proste: „przykro mi” i „wierzę ci”. Te słowa, wypowiedziane z przekonaniem oraz troską, pomogły mi stawić czoła kłamstwom i wprowadziły mnie na drogę do pełni życia, której Chrystus pragnął dla nas od zawsze. Jeśli masz za sobą doświadczenie przemocy seksualnej w przeszłości, zachęcam cię do kontaktu z doradcą lub zaufanym przyjacielem i podzielenia się swoimi doświadczeniami. Jeśli obecnie doświadczasz przemocy, zachęcam cię nie tylko do dzielenia się tym z doradcą lub przyjacielem, ale także do natychmiastowego udania się na policję. Jeśli jesteś przyjacielem osoby, która ujawniła to, że została wykorzystana, módl się za nią, pokaż, że jest ci przykro z powodu tego, co ją spotkało, że jej wierzysz, a następnie pozwól jej decydować, czym się podzieli i jak to zrobi. A gdy się modlicie, módlcie się także za sprawcę i jego rodzinę, aby oni również mogli doświadczyć pełni Chrystusa w swoich okolicznościach. Naturalną konsekwencją przemocy seksualnej jest destrukcja, ale służymy Bogu, który jest ponadnaturalny i który mimo nawet najbardziej mrocznych doświadczeń, może uzdrowić tych, którzy zostali zranieni. Wykorzystano za zgodą The Gospel Coalition |
Kategorie
Wszystkie
|