Szymon Matusiak W dniu 26 lutego 2007 r. reżyser James Cameron powiedział: „Znaleźliśmy 10 sarkofagów, w których spoczywają szczątki Jezusa i jego rodziny”. Nakręcił na ten temat film dokumentalny dla kanału Discovery. Tymczasem jeden z najwybitniejszych archeologów izraelskich, Amos Kloner obalił twierdzenia Camerona, twierdząc, że Jezus był skromnym cieślą, więc Jego rodziny nie było stać na wystawny pochówek i własną grotę grobowcową.
Z kolei wielu historyków podkreśla, że nieprawdopodobne jest, aby kilkupokoleniowa rodzina pochodząca z pogardzanej Galilei została pochowana w Jerozolimie. Poza tym Stephen Pfann z Uniwersytetu Ziemi Świętej twierdzi, że rzekome imię Jezus napisane na grobie, należy odczytywać „Hanun”. Istnieje też podejrzenie, że cała ta historia jest fałszerstwem spreparowanym w celu wypromowania filmu Camerona. Takie fałszerstwa już miały miejsce, np. rzekoma trumna Jakuba, „brata Jezusa” okazała się oszustwem. To wydarzenie to jeszcze jeden przykład, że niewierzący ludzie usiłują podważyć podstawy chrześcijaństwa, by zdobyć wielkie dochody. Przypomnijmy sobie zatem fakty na temat zmartwychwstania Chrystusa, tym bardziej, że zbliżają się Święta Wielkanocne. Jezus naprawdę zmartwychwstał Na początek przywołajmy kilka faktów dotyczących zmartwychwstania naszego Pana. Jego nieśmiertelny duch nie umarł (Łuk. 23:46). Śmierci uległo jedynie Jego ciało. Jego śmierć była konieczna dla naszego zbawienia, gdyż Syn Boży zabrał na krzyż nasze grzechy, złożywszy za nie doskonałą, przebłagalną ofiarę (Izaj. 53:5, 6; 1 Piotra 2:24, 25; Hebr. 9:12-14, 26b). Jezus przez Swoją śmierć pokonał również diabła (Hebr. 2:14, 15). Chrystus umarł w piątek, a zmartwychwstał w chwalebnym ciele w niedzielę, na trzeci dzień (Łuk. 23:50-24:3). Wielu świadków widziało Pana wskrzeszonego z martwych (1 Kor. 15:1-8). Spotkanie uczniów ze zmartwychwstałym Mistrzem natchnęło ich odwagą i siłą – byli małym ruchem, który po śmierci swego Założyciela wydawał się skazany na wymarcie, lecz po Jego powrocie do życia rozwinęli się w wielki, ogólnoświatowy Kościół. Byli gotowi umrzeć za swą wiarę, bo wiedzieli, że ich Pan żyje (1 Kor. 15:30, 32). Rozważmy teraz, jakie lekcje płyną dla nas ze zmartwychwstania Mesjasza. Zmartwychwstanie Pana służy pełnej realizacji naszego zbawienia Pewnego razu znany kaznodzieja, Moody zorganizował szeroko zakrojoną kampanię ewangelizacyjną, która odbywała się w kilku miejscach na raz. Chcąc ją przeprowadzić skorzystał z pomocy innych mówców. Jeden z nich wygłaszając swoje przemówienie, ze zdziwieniem stwierdził, że wśród słuchaczy znajdował się sam Moody. Potem, podczas spotkania kaznodziejów zapytał Moody’ego o zdanie na temat jego wystąpienia. Ten zganił go za to, że mówił jedynie o śmierci Chrystusa. „Ale przecież o zmartwychwstaniu Pana chciałem powiedzieć następnego wieczoru!” – odparł mówca. Moody odrzekł: „O zmartwychwstaniu Jezusa trzeba było powiedzieć od razu, bo umarły Zbawiciel nie może nikogo zbawić!”. W opowiadaniu tym kryje się wielka prawda. Czy ludzie mogliby się nawracać do Chrystusa, gdyby On nie żył? (1 Piotra 2:3, 4). Poza tym, chociaż Jezus umierając złożył doskonałą, jednorazową ofiarę za grzechy, na śmierci Chrystusa nie kończy się proces realizacji naszego zbawienia. Na przykład Zmartwychwstały wstawia się obecnie za nami jako nasz Arcykapłan i Orędownik (Rzym. 8:33, 34; Hebr. 4:14-16; 1 Jana 2:1, 2). Dzięki temu, że jest Pośrednikiem Nowego Przymierza i jedynym Pośrednikiem między absolutnie świętym Bogiem a nami, możemy w imieniu Jezusa bez lęku zwracać się do Boga Ojca (1 Tym. 2:5, 6). Jego pośrednictwo w Nowym Przymierzu jest gwarancją tego, że otrzymamy to, co nam obiecano – nieśmiertelne życie w niebie (Hebr. 9:15). Co więcej, wyniesiony do chwały Chrystus jest Władcą ponad wszystkim i Głową Kościoła, i czynnie przewodzi Swemu Kościołowi (Efez. 1:20-23). Oczywiście gdyby nie zmartwychwstał, nie mógłby tego czynić. Dzięki temu, że zmartwychwstał Pan, posłał nam Pocieszyciela, Ducha Świętego (Jana 16:7). Kościół bez Ducha Świętego byłby martwy. Tylko żyjący Mesjasz będzie mógł powrócić w chwale i dopełnić dzieła naszego zbawienia (Hebr. 9:27, 28). Jedynie Zmartwychwstały Jezus będzie mógł dokonać powszechnego zmartwychwstania, odbyć sąd nad zmartwychwstałymi, ukarać winnych i dać nagrodę sprawiedliwym (Jana 5:22, 23, 28, 29; Dzieje 17:31; 2 Tym. 4:1). Tylko za pośrednictwem żywego Chrystusa Bóg Ojciec doprowadzi do harmonii w świecie duchowym i materialnym, uprzednio naruszonej przez grzech (Kol. 1:20; Efez. 1:9, 10). Wreszcie jedynie żyjący Król Jezus doprowadzi posłuszną ludzkość z powrotem do Boga, jako jej jedynego początku i końca, i Sam również się podda Bogu Ojcu (1 Kor. 15:28). Zmartwychwstanie Chrystusa jest zapowiedzią naszego zmartwychwstania Słowo Boże w wielu miejscach mówi o tym, że zmarli wierzący zmartwychwstaną na podobieństwo Chrystusa (Rzym. 6:5; 8:11; 1 Kor. 6:14; 1 Tes. 4:13, 14). Z tych powodów Pan Jezus został nazwany „pierwiastkiem tych, którzy zasnęli” i „pierworodnym z umarłych” (1 Kor. 15:20; Kol. 1:18). To prawda, że po śmierci nasze ciała ulegają rozkładowi, natomiast dusza żyje dalej (Mat. 10:28). Nie znaczy to, że człowiek jest tak samo nieśmiertelny jak Bóg. Dusza przestałaby istnieć, gdyby Stwórca jej nie podtrzymywał słowem Swojej mocy (Hebr. 1:3; Ps. 36:10). Dusza wiernego sługi Bożego spotyka się z Chrystusem w niebie, zaś dusza potępionego od razu idzie do piekła (Filip. 1:21-24; Łuk. 16:22-24). Podczas powtórnego przyjścia Chrystusa wszyscy zmarli zmartwychwstaną w ciele. Nie wiemy, jakie ciała otrzymają potępieni, wiemy tylko, że pójdą na wieczne męki (Mat. 25:41; Obj. 20:10). Zbawieni otrzymają chwalebne ciała, podobne do chwalebnego ciała Zbawiciela (Filip. 3:20, 21). Ciała te będą miały nadludzkie właściwości i będą przystosowane do życia w niebie (1 Kor. 15:42-54). Czyż nie cieszy nas to, że – jeśli okażemy się prawdziwie wierzącymi – będziemy wiecznie żyli z Bogiem i że nie będziemy już cierpieć, będąc wolni od najmniejszej skazy grzechu, od chorób i cierpień? Część chrześcijan niesłusznie odstąpiło od nadziei zmartwychwstania pod wpływem średniowiecznej pogardy dla ciała. Wielu źle zrozumiało wypowiedzi apostoła Pawła na temat konfliktu ciała z Duchem, podczas gdy Paweł pisząc o ciele miał na myśli grzeszną naturę ludzką. Pamiętajmy też o tym, że nowe ciała będą pozbawione wszystkiego, co w naszej naturze jest zmysłowe i zwierzęce. Ludzie nie będą też zawierać małżeństw i płodzić dzieci (Mat. 22:30). Nadzieja chrześcijańska tym różni się od nadziei głoszonej na przykład przez religie Wschodu, że głosi odkupienie zarówno ducha, jak i ciała (Rzym. 8:23). Wyzwolenie obejmie nawet stworzenie, bowiem Bóg stworzy nowe niebo i nową ziemię (Rzym. 8:20, 21; 2 Piotra 3:13). Zmartwychwstanie Chrystusa jest symbolem nowego życia wierzących Apostoł Paweł wykazał, że śmierć Mesjasza symbolizuje śmierć chrześcijan dla grzechu, natomiast Jego zmartwychwstanie oznacza odnowione życie, jakie mają prowadzić po swoim odrodzeniu (Rzym. 6:1-11). Nie możemy poprzestać na uważaniu siebie za wskrzeszonych do nowego życia, lecz rzeczywiście żyć nowym życiem. Jeśli już należysz do Zmartwychwstałego, wydawaj owoc dla Boga (Rzym. 7:4). Nie żyj dla siebie, lecz dla wskrzeszonego Pana (2 Kor. 5:14, 15). Czy nadzieja skłania cię do gorliwego trudzenia się w służbie Bożej i do życia ku Jego chwale? (1 Tym. 4:10; 1 Kor. 10:31; 15:58). Jeśli jeszcze nie oddałeś/oddałaś swego życia Bogu, to posłuchaj apelu z Listu do Efezjan 5:14: „Obudź się, który śpisz, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus”. |
Kategorie
All
|