J.C. Ryle (1816-1900) „W ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje, i zbierze pszenicę swoją do spichlerza, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym" (Mt. 3:12). Słowa te wypowiedział Jan Chrzciciel o Panu Jezusie Chrystusie. Nie wypełniły się jeszcze, ale pewnego dnia się wypełnią. Nasze rozważania o ich znaczeniu podzielimy na cztery części.
1. Ludzkość dzieli się na dwie wielkie grupy Słowa te przypominają nam, że mimo wieloklasowych podziałów społecznych, Bóg widzi tylko dwie grupy. Tutaj zostały one nazwane pszenicą i plewami. Bóg, który zna serca wszystkich, umieszcza każdego człowieka w jednej z tych kategorii. Kogo oznacza pszenica? Pszenica to chrześcijanie – ci, którzy wierzą w Pana Jezusa, kochają Go i żyją dla Niego. Mimo że są grzeszni i we własnych oczach niegodni, są cenni w oczach Boga. Kogo oznaczają plewy? Plewy to – bez wyjątku – wszyscy ci, którzy nie mają zbawiającej wiary w Chrystusa i którzy nie zostali uświęceni przez Ducha Świętego. Nie jest istotne, czy są to osoby otwarcie niewierzące, czy też nazywające siebie chrześcijanami. Jeśli nie ma w nich żywej wiary i nie są święci – są plewą. Mogą być ludźmi niezwykle utalentowanymi, mogą wywierać duży wpływ na świat. Lecz z powodu odrzucenia zbawienia, ludzie tacy nie podobają się Bogu. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że nie ma trzeciej grupy ludzi. W dniach potopu były tylko dwie kategorie – ci w arce i ci poza nią. Pan Jezus mówi o dwóch drogach – szerokiej drodze prowadzącej na zniszczenie i wąskiej drodze prowadzącej do życia. Nie ma trzeciej drogi. Muszę więc zapytać cię wprost: Jesteś pszenicą, czy też plewą? Jesteś nowym stworzeniem? Nawróciłeś się? Ufasz Chrystusowi? Kochasz go i służysz Mu? Czy miłujesz Biblię i bojujesz w modlitwie? Czy jesteś chrześcijaninem w pracy i w domu, w dniu powszednim i w niedzielę? Choć może być to niemiłe, proszę cię, byś zadał sobie te pytania? Jeśli jesteś plewą – lepiej, żebyś odkrył to teraz, kiedy jest jeszcze czas na pokutę. 2. Dwie wielkie grupy ludzkie zostaną rozdzielone Tekst Biblii mówi także, że nadejdzie czas, gdy dwie wielkie ludzkie grupy zostaną rozdzielone. Pewnego dnia Chrystus zrobi to, co rolnik robi ze swoim zbożem: oddzieli pszenicę od plew. Jeszcze do tego nie doszło. Obecnie pszenica jest zmieszana z plewami, nawet pośród tych, którzy zwą siebie chrześcijanami. Ludzie nie są w stanie odróżnić jednych od drugich, bo nie umiemy czytać z ludzkich serc. Dopóki Chrystus nie przyjdzie, w kościołach zawsze będzie plewa i pszenica. Dopóki Chrystus nie przyjdzie, jedno i drugie będzie obecne na świecie. Lecz gdy już nadejdzie, dokonany zostanie wielki podział! Pszenica zostanie zebrana – to wszyscy pobożni. Plewy też będą razem – to wszyscy ludzie bezbożni. A pomiędzy nimi będzie wielka przepaść, której nikt nie będzie w stanie przekroczyć. Jedna z tych grup będzie całkowicie błogosławiona. Druga – całkowicie nieszczęśliwa. Jeśli jesteś prawdziwym chrześcijaninem, to kochasz towarzystwo świętych ludzi Boga, podczas gdy towarzystwo ludzi świeckich jest dla ciebie wielką próbą. Powinieneś wyczekiwać momentu powtórnego przyjścia Chrystusa. Wtedy to Boży ludzie zostaną na zawsze zgromadzeni razem i już nigdy nikt ich nie rozdzieli. Jeśli wiesz, że w Bożych oczach Twoje serce nie jest prawe, powinieneś bać się i drżeć na myśl o przyjściu Chrystusa. To pokaże ci, kim naprawdę jesteś. Boga nie da się oszukać. Drżyj – i nawróć się! 3. Co otrzymają ludzie Chrystusa Słowo Boże mówi, że Chrystus „zbierze pszenicę swoją do spichlerza". Pokażę ci, co się stanie z Jego ludźmi, gdy powróci Pan. Zgromadzi swój lud w bezpiecznym miejscu. Nie zabraknie tam ani jednego grzesznika, który ku zbawieniu uwierzył w Chrystusa. Znajdzie się tam każde ziarenko pszenicy. Nie doceniamy Bożej troski o Jego lud... Panu podobają się wierzący ludzie. Ich słabości i błędy nie łamią jedności pomiędzy Nim a nimi. Znał wszystkie ich słabości, gdy ich wybierał. Nigdy nie złamie swojego przymierza i nie odrzuci ich. Gdy upadają, On ich podnosi. Gdy się zagubią, On ich przyprowadzi. Ich modlitwy są dla Niego miłe, tak jak nieudane wysiłki dziecka podobają się ojcu. Miłe są dla Niego także ich wysiłki, by Mu służyć. Pan dba o ludzi wierzących gdy żyją. Wszystkie okoliczności ich życia są pod Jego kontrolą. Aniołowie im służą, Ojciec, Syn i Duch Święty są wśród nich obecni, nic nie może ich dotknąć bez Bożego pozwolenia, a wszystko współdziała z nimi ku dobremu. Pan dotyka ich dla ich dobra, przycina i oczyszcza, by wydawali więcej owocu. Pan dba o ludzi wierzących, gdy umierają. Czas, który mają, tkwi w Jego rękach. Są na świecie aż dojrzeją do chwały, nie dłużej. Żadna choroba nie może ich zabrać, aż Pan da swoje słowo, a gdy to słowo zostaje dane, żaden lekarz nie może utrzymać ich przy życiu. Gdy umierają, są w ramionach Wiecznego, a gdy odchodzą – idą do Chrystusa. Co za przeciwieństwo do człowieka niewierzącego! Niewierzącemu śmierć zamyka drzwi do ostatniej szansy i na zawsze odcina go od nadziei. Lecz dla wierzącego śmierć to otwarcie drzwi nieba. Pan zatroszczy się o wierzących w strasznym dniu Jego przyjścia. Głos archanioła i trąby Bożej nie przestraszy ich. Ogień ich nie dotknie: „Będą porwani w obłokach w powietrze" (1 Ts. 4:17). To błogosławieństwo, być pszenicą Chrystusa! Jestem zdumiony, gdy myślę o trosce Chrystusa o Jego lud, bo nikt nie może zaprzeczyć, że Chrystus zachowuje każdego ze swoich ludzi w bezpieczeństwie, do końca. Jak mógłby umiłować ich tak, by za nich umrzeć, a mimo to pozwolić im nie dotrwać? Przypuśćmy, że byłeś świadkiem katastrofy morskiej. Dostrzegłeś dziecko, które niemalże utonęło. Poświęciłeś życie skacząc do wody i wyciągnąłeś je na brzeg. Czy zostawiłbyś je po prostu na brzegu – zimne i nieprzytomne, nie robiąc dla niego nic więcej? Nie! Zaniósłbyś je na rękach do najbliższego domu. Zrobiłbyś wszystko, aby przywrócić je do zdrowia. Nie pozostawiłbyś go, aż by wyzdrowiało. Jak możesz myśleć, że Pan Jezus jest mniej współczujący? To niemożliwe! Tych, których miłuje, miłuje do końca. Nie zostawia ich, ani nie porzuca. Kończy pracę, którą zaczął. Człowiek, który naprawdę doświadczył Bożej łaski, nie może od niej odpaść. Gdy popełnia grzech, pokutuje, jak Piotr. Jeśli zejdzie ze ścieżki sprawiedliwości, zostanie przyprowadzony z powrotem, jak Dawid. To nie jego własna siła go podtrzymuje. Został wybrany przez Boga Ojca. Chrystus wstawia się za nim. Miłość Ducha Świętego podtrzymuje Go. Trzy osoby Trójcy Świętej mają na uwadze jego zbawienie. Jeśli nie jesteś uczniem Chrystusa, zwróć uwagę, jakich przywilejów nie dostępujesz – pokoju z Bogiem teraz, a chwały w przyszłości! Czyż nie byłoby mądre, by zacząć Go szukać? Jeśli czujesz, że jesteś słabym uczniem, nie sądź, że twoja słabość odetnie cię od któregoś z tych wielkich przywilejów. Ważne, żeby twoja wiara była prawdziwa, nawet jeśli jest słaba. Nie bój się. Nie daj się zniechęcić. Niemowlęta są w rodzinie kochane tak samo, jak starsi bracia i siostry. Podobnie jest z rodziną Chrystusa. Wszystkich się kocha i o wszystkich się dba. W końcu też wszyscy znajdą się w bezpiecznym domu. 4. Co stanie się z tymi, którzy nie są ludźmi Chrystusa Biblia mówi, że Chrystus „spali plewy w ogniu nieugaszonym". Oto, co stanie się z tymi, którzy nie są Jego ludem. Chrystus strasznie ukarze wszystkich tych, którzy nie są Jego uczniami – wszystkich zatwardziałych i niewierzących, wszystkich, którzy trwali w grzechu, trzymali się świata i skłaniali swe uczucia ku ziemskim sprawom. Kara jaką poniosą, będzie surowa. Jezus mówi o ogniu. Będzie to kara wieczna. Ogień jest nieugaszony. Nie są to rzeczy, o których lubię mówić. Lecz mówi o nich Boże Słowo, dlatego i my powinniśmy wziąć je pod uwagę. Wiem, że są ludzie, którzy nie wierzą w istnienie piekła. Mówią oni dokładnie to, co na początku diabeł powiedział Adamowi i Ewie: „Na pewno nie umrzecie!" (1 Mojż. 3:4). Są inni, którzy nie wierzą, że piekło jest wieczne. Ci także wykonują diabelską pracę, bo tak naprawdę mówią ludziom: „Nie martw się tym za bardzo, to nie jest na zawsze!". Są też inni, którzy wierzą, że jest piekło, ale nie wydają się sądzić, że ktokolwiek do niego trafi. Inni z kolei wierzą, że jest piekło, ale w ogóle nie chcą o tym mówić. Ci także wykonują pracę diabła, bo on cieszy się, gdy chrześcijanie nie mówią na temat piekła. Ale my nie przejmujemy się tym, co mówią ludzie. Interesuje nas to, co Bóg powiedział nam w swoim słowie. Czy wierzysz w Biblię? Jeśli tak, to możesz być pewien następujących faktów: Po pierwsze, piekło jest prawdziwe. Biblia naucza tego tak jasno, jak faktu, że Chrystus zmarł na krzyżu za grzeszników. Jeśli odrzucisz jej nauczanie o piekle, to nie ma takiego nauczania biblijnego, w które możesz bezpiecznie wierzyć. Równie dobrze możesz Biblię wyrzucić. Po drugie, piekło nie będzie puste. Ten sam Zbawiciel, który teraz siedzi na tronie łaski, kiedyś zasiądzie na tronie sądu. Ten sam Pan, który teraz mówi: „Przyjdź do mnie", pewnego dnia powie „Odejdźcie ode mnie" i „odejdą ci na kaźń wieczną" (Mt. 25:46). Po trzecie, piekło będzie miejscem wielkiego smutku i cierpienia. Niektórzy mówią, że obrazy, którymi posługuje się Jezus są figurami retorycznymi: robak, ogień, ciemność, zgrzytanie zębami. Być może są. Ale niosą jakieś znaczenie. Mówią o nieszczęściu umysłu i sumienia daleko gorszym, niż nieszczęścia, jakie dotykają naszych ciał. Po czwarte, piekło jest wieczne. Jeśli tak nie jest, to słowa tracą swe znaczenie, gdyż Biblia używa wyrażeń: „zawsze," „wieczny," „nieugaszony" i „niekończący się". Gdyby nie chodziło tu o wieczność, to podkopalibyśmy całą ewangelię. Jeśli ktoś może zostać ostatecznie zwolniony z piekła bez wiary w Chrystusa, lub bez uświęcenia przez Ducha, to grzech przestaje być nieskończonym złem i nie ma potrzeby, by Chrystus nas z niego odkupił. Piekło musi być wieczne, bo inaczej przestaje być piekłem, gdyż jedną z jego cech jest całkowity brak nadziei. Po piąte, piekło to temat, o którym powinniśmy mówić. Biblia mówi o piekle, a nikt nie powiedział o nim więcej niż Pan Jezus Chrystus. Nie możemy więc milczeć. Ostrzeganie ludzi przed niebezpieczeństwem jest naszym obowiązkiem. Gdy pali się czyjś dom, naszym obowiązkiem jest krzyczeć: „Pali się!" Na tej samej zasadzie powinniśmy ostrzegać ludzi o rzeczywistości piekła. Nawołuję wszystkich czytelników: strzeżcie się fałszywych poglądów na ten temat. Strzeż się tworzenia własnego boga – boga miłości, ale nie świętości, boga, który – gdy nadejdzie wieczność – nie oddzieli dobra od zła. Taki bóg jest tylko twoim wynalazkiem. On nie istnieje. To nie jest Bóg Biblii. Strzeż się wybierania tylko tych części Biblii, w które chcesz wierzyć. Musisz brać Biblię taką, jaka jest. Czytać całą i wierzyć w całą. Musisz przyjść do niej jak małe dziecko i powiedzieć: „Mów Panie, bo Twój sługa słucha". Wnioski Na koniec pragnę zachęcić cię do czterech rzeczy: 1. Zdaj sobie sprawę z tego, że mówimy tu o czymś prawdziwym, rzeczywistym. Zdaj sobie sprawę z powagi tych rzeczy. Niech twoje życie będzie wyrazem wiary w ich prawdziwość. 2. Zdaj sobie sprawę z tego, że to dotyczy ciebie. Nie chodzi tu tylko o innych ludzi. To ty jesteś pszenicą, albo plewą. Ty znajdziesz się pewnego dnia albo w niebie, albo w piekle. 3. Zdaj sobie sprawę z tego, że – jeśli pragniesz znaleźć się wśród pszenicy – Pan Jezus Chrystus jest gotów cię przyjąć. Jezus pragnie, by jego spichlerz został wypełniony pszenicą! Prowadzi swoje dzieci do chwały! Płakał nad niewiernym Jeruzalem. Teraz zaprasza cię przez te słowa. Mówi prosto: „Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, a raczej, by się bezbożny odwrócił od swojej drogi, a żył. Zawróćcie, zawróćcie ze swoich złych dróg! Dlaczego macie umrzeć?" (Ez. 33:11). Dlaczego nie miałbyś przyjść do Niego – natychmiast? Jeśli jesteś zdecydowany, by trwać przy swoich grzechach – ostrzegałem cię. Czeka na ciebie tylko jeden koniec – ogień nieugaszony. Lecz jeśli pragniesz być zbawiony, to Pan Jezus jest gotów cię zbawić. „Przyjdź do mnie zmęczona duszo – mówi – i dam ci odpoczynek. Przyjdź winna i grzeszna duszo, a ja ci wybaczę. Przyjdź zgubiona i upadła duszo, a ja dam ci życie wieczne" (zob. Mt 11:28). 4. Zdaj sobie sprawę z tego, że jeśli powierzyłeś swą duszę Chrystusowi, to On nigdy nie pozwoli ci zginąć. Otaczają cię ramiona Wiecznego. Trzyma cię dłoń, która była przybita do krzyża. O twoje bezpieczeństwo dba mądrość, która ukształtowała świat. Twoja wiara może być mała, lecz liczy się to, że jest prawdziwa. Złóż wszystkie twoje troski na Jezusa. On miłuje ufających Mu. Jeśli teraz jesteś pszenicą Chrystusa, na pewno zostaniesz zebrany do Jego spichlerzy, gdy On nadejdzie. © Copyright by Grace Publications Trust, London © Copyright for the Polish edition by Fundacja Ewangeliczna, Toruń |
Kategorie
All
|