Michael Patton Czy w swojej wierze zmagasz się z wątpliwościami? Jestem przekonany, że szczera odpowiedź na tak postawione pytanie zawsze będzie twierdząca. Wątpliwości wpływają na życie wielu wierzących. W rzeczywistości, niczyja wiara nie jest ich pozbawiona. Twoja również. Jeśli twoja wiara nie jest perfekcyjna, oznacza to, że każdego dnia możesz dążyć do jej wzmocnienia. Lubię myśleć o wątpliwościach jako o moście, który oddziela naszą obecną wiarę od tej doskonałej. Jeśli przyjmiemy taką definicję, okaże się, że wątpliwości dotykają każdego z nas.
Co więcej, chrześcijanie mogą podawać w wątpliwość różne aspekty Bożego dzieła. Niekiedy wątpimy w zbawienie, innym razem – w Bożą miłość. Wielokrotnie w swoim życiu będziemy wątpić nawet w wiarygodność Pisma Świętego, istnienie Boga, czy tożsamość Chrystusa. Nawet Jan Chrzciciel, którego Jezus określa „największym zrodzonym z niewiasty” (Ew. Mateusza 11:11) wyraził swoje wątpliwości dotyczące tożsamości Chrystusa (Ew. Mateusza 11:3). Przedstawiam więc siedem postaw, które pomagają radzić sobie z wątpliwościami: 1. Bądź wyrozumiały dla wątpiących List Judy 22 radzi, abyśmy mieli litość dla tych, którzy wątpią. Łatwo jest osądzać, potępiać i spoglądać z wyższością na osoby wątpiące. Niektórzy mogą nawet uznawać ich za chrześcijan gorszego sortu. Jednakże, litość nad wątpiącymi wyraża się poprzez wsparcie, pocieszenie i działanie dla ich zbudowania. Wielokrotnie, wątpliwości nie są jednorazowym epizodem, który dopada nas w środku nocy i przechodzi wraz z pierwszymi promieniami słońca. Niektórzy mierzą się z wątpliwościami przez całe swoje życie. Leżą one w ich naturze. Powinieneś podchodzić do nich (i do siebie) z łaskawością. Być może będziesz musiał wielokrotnie odpowiadać na te same, wciąż zadawane pytania. Jest to zupełnie normalne. Potraktuj to jako możliwość ćwiczenia swojej cierpliwości. 2. Zrozum, że wątpliwość często jest zalążkiem głębszej wiary Wielu z nas nawróciło się w młodym wieku, dzięki wierze zaszczepionej nam przez rodziców, którym bezgranicznie ufaliśmy. Gdy stajemy się samodzielni, nasza wiara testowana jest przez różnorakie próby, pokusy i cierpienie. (Ks. Joba, Ew. Łukasza 8:5-15, List do Rzymian 5:3-4, List Jakuba 1:3). Właśnie dlatego najpoważniejsze wątpliwości tak często spotykają wierzących w wieku 20-30 lat. Nie jest to jednak nic złego. Naturalne jest, że wszyscy rozważamy i nieustannie weryfikujemy prawdy, na których opieramy swój system wartości. Wątpliwość pomaga nam bardziej docenić swoją wiarę i często prowadzi do jej wzmocnienia. 3. Dopuść możliwość życia w częściowej niewiedzy Nierzadko odczuwamy potrzebę poznania odpowiedzi na wszystkie trapiące nas pytania. Chcemy doświadczyć pełnego zrozumienia jeszcze zanim oddamy nasze życie Bogu. Mimo że Bóg ujawnił nam wiele sekretów swojego dzieła i umożliwił nam ich zrozumienie, wciąż istnieją tajemnice, które należą wyłącznie do Pana (Ks. Powtórzonego Prawa 29:28). Nigdy nie będziemy w stanie w pełni zrozumieć istoty Trójcy ani pojąć w jaki sposób Bóg stworzył świat z nicości. Jednakże na podstawie wiedzy, która została nam objawiona, możemy zaufać Bogu także w kwestiach, których nie pojmujemy. 4. Skup się na kluczowych zagadnieniach W 1 Liście do Koryntian apostoł Paweł skupia się na przekazaniu wierzącym spraw najwyższej wagi ("Najpierw..." - zob. 1 Kor. 15:3). Opisuje zbawczą śmierć i zmartwychwstanie Jezusa jako fundament wiary chrześcijańskiej. Wielu z nas rozwodzi się nad drugorzędnymi kwestiami, takimi jak dokładny czas i sposób stworzenia świata lub nad dokładnym obrazem powrotu Jezusa. Te i inne kwestie były i są przedmiotem żywiołowych sporów pomiędzy wierzącymi. Jednakże wszyscy biblijnie wierzący chrześcijanie zawsze zgadzali się, co do tego, kim był i co zrobił Jezus Chrystus. Nie obwiniaj się zatem, jeśli zaczynasz wątpić w to, czego nauczono cię nauczono w kwestiach drugorzędnych. Wielu z nas wciąż zastanawia się nad tymi zagadnieniami. 5. Opieraj się na wierze, którą wciąż posiadasz Wątpliwość nie jest brakiem wiary. Jak już stwierdziliśmy, jest ona mostem, który łączy naszą obecną wiarę z wiarą doskonałą. Ten most będzie istniał do momentu naszej śmierci lub powrotu Jezusa Chrystusa. Jednakże, gdy przechodzimy kryzys wiary, trudno jest nam myśleć w ten sposób. Gdy w naszym życiu pojawiają się wątpliwości, które wpływają na naszą świadomość, często interpretujemy je jako utratę wiary. Nie potrafimy spojrzeć na sprawę z należytym dystansem. Wydaje nam się, że nieuchronnie zbliżamy się do całkowitego porzucenia wiary. Niestety, gdy zaczynamy myśleć w ten sposób, a także gdy inni traktują nas jak zarażonych wirusem wątpliwości, zaczynamy żyć jak niewierzący. Opieranie się grzechom staje się coraz trudniejsze. Jak widać, bardzo ważne jest, aby osoby zmagające się z wątpliwościami nie pozwalały im wpływać na swoje życie. Zachęcaj więc wątpiących, aby kontynuowali swoje chrześcijańskie życie, pokutując i ufając Ewangelii, nawet jeśli emocjonalnie nie czują się wierzącymi. 6. Podważaj swoje wątpliwości Dlaczego tak łatwo obdarzyć wątpliwości zaufaniem, którym nie darzysz swojej wiary? Czy każda wątpliwość jest tak przekonująca, że nie może być zakwestionowana? Gdy przechodzimy przez okres słabości, powinniśmy pamiętać o tym, aby również na wątpliwości spoglądać krytycznym okiem. Wątpliwość nigdy nie oferuje nam alternatywnego rozwiązania. Po prostu stara się podważyć przekonanie, w którym trwamy. Jako chrześcijanie możemy jednak mieć pewność, że fundamenty naszej wiary nie mogą zostać naruszone przez wątpliwości. Niepewność może dawać nam się we znaki, jednak gdy nauczymy się podważać wątpliwości, nasza wiara zawsze pozostanie nienaruszona. 7. Zajmij się kwestią grzechu swoim życiu Specjalnie zostawiłem ten punkt na sam koniec. Nierzadko jest to pierwsza sfera, na której skupiają się chrześcijanie w wypadku kryzysu wiary. Być może dlatego, że pozwala ona uczynić wątpliwości czymś bardziej namacalnym. Często pozwala również na błyskawiczne znalezienie rozwiązania. „A więc podważasz swoją wiarę? Przestań grzeszyć!”. Naturalnie, wątpliwości bywają znacznie bardziej skomplikowanym zagadnieniem. Jednakże, musimy zdawać sobie sprawę, że grzech faktycznie potrafi skutecznie pozbawić nas wiary. Nieposłuszeństwo Bogu zawsze będzie powodowało jej znaczny uszczerbek. Wszyscy jesteśmy grzesznikami, jednak niektóre grzechy mogą wpływać wyjątkowo źle na nasze myślenie i spojrzenie na świat – zwłaszcza, gdy staramy się je usprawiedliwiać. Na przykład, samo zmaganie się z pożądaniem wobec osoby tej samej płci nie jest jeszcze grzechem, ale jest nim aktywne pielęgnowanie homoseksualizmu i próba biblijnego uzasadnienia jego nieszkodliwości. Szkoda, którą wówczas ponosimy, ma charakter nie tylko moralny, społeczny i fizyczny. Taka aktywność wpływa destruktywnie na sposób naszego myślenia. Wysiłek włożony w kreatywną interpretację Biblii, tak aby była ona bardziej przychylna dla homoseksualizmu, zaprocentuje w pozostałych kwestiach. Prędzej czy później wykorzystasz ten model myślenia również do usprawiedliwienia innych grzechów. Jeśli jesteś wewnętrznie przekonany, że powinieneś coś uczynić, a nie czynisz tego, twoje wątpliwości również nabiorą na sile, a kryzys wiary stanie się trudniejszy do pokonania. Jeśli rozmawiasz z osobą wątpiącą, we właściwych momentach rozmowy powinieneś zadać pytania, które pozwolą ci wysondować, czy przyczyną słabości rozmówcy nie są właśnie podobne konflikty wewnętrzne. Jednakże, natychmiastowe i jednoznaczne oskarżanie osoby wątpiącej o trwanie w poważnym grzechu może okazać się pochopne i krzywdzące. Zapytaj więc po prostu, czy w życiu twojego rozmówcy występuje jakiś konkretny grzech, który może przyczyniać się do rozwoju wątpliwości. Jeżeli odpowiedź na to pytanie jest przecząca lub nie możesz znaleźć jednoznacznej przyczyny, nie brnij dalej w ten temat. Dwie drogi Zauważyłem, że osoby wątpiące dzielą się na dwie grupy. Ci pierwsi oddalają się od Boga w przekonaniu, że w ten sposób zbliżają się do doświadczenia prawdziwej wolności. Ci drudzy również czują, że ich wiara słabnie, ale są tym odczuciem bardzo zaniepokojeni. Różnica pomiędzy grupami polega na tym, że Ci drudzy nieprzerwanie zwracają swój wzrok na Jezusa, płacząc i wyciągając ręce w nadziei na pomoc. Dzięki Bogu, zdecydowana większość takich wątpiących ostatecznie odzyskuje swoją wiarę. To normalne, że – do pewnego stopnia – żyjesz w krainie wątpliwości. Jednakże, możliwe jest, aby owa kraina pozostawała w obrębie królestwa wiary. Podważanie swojej wiary nie świadczy o jej braku. Dwudziesty drugi werset Listu Judy zachęca, abyśmy mieli litość dla wątpiących, niezależnie od tego, czy owymi wątpiącymi są inni ludzie, czy my sami. Niech Bóg pozwoli nam postępować właśnie w ten sposób. Wykorzystano za zgodą The Gospel Coalition. Tłumaczenie: Maciej Jankowski. |
Kategorie
All
|