Roger Carswell To trudne pytanie. Z wielu powodów. Tak – w pewnym sensie – chrześcijaństwo jest dla słabych. Ale – z drugiej strony – nie, niezupełnie. Wyjaśnijmy tę kwestię... Ważne jest, abyśmy zrozumieli, dlaczego ludzie potrzebują chrześcijaństwa, albo – wyrażając się precyzyjniej – czemu potrzebują Tego, który stoi za chrześcijaństwem, czyli Jezusa. Biblia mówi: „Nie ma ani jednego sprawiedliwego, nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga; wszyscy zboczyli, razem stali się nieużytecznymi, nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego" (Rzym. 3:10-12). Co Bóg myśli o nas – o ludziach, którzy odwrócili się od Niego? Jaka jest Jego opinia na nasz temat?
Jezus, będąc na ziemi, został zaproszony na posiłek z ludźmi, którzy byli uważani za najgorszych z najgorszych i których wszyscy nazywali wielkimi grzesznikami. Jak Ten, który mówi, że jest Synem Boga, może jadać z takimi ludźmi? Przywódcy religijni byli tym oburzeni. Dlatego zapytali uczniów Jezusa: „Dlaczego Nauczyciel wasz jada z celnikami i grzesznikami? A gdy [Jezus] to usłyszał, rzekł: Nie potrzebują zdrowi lekarza, lecz ci, co się źle mają. Idźcie i nauczcie się, co to znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary. Nie przyszedłem bowiem wzywać sprawiedliwych, lecz grzeszników" (Mat. 9:11-13). Jesteśmy chorzy. Wszyscy zostaliśmy dotknięci tą samą chorobą. Potrzebujemy uleczenia, potrzebujemy uzdrowienia. Czy chrześcijanie są słabi? Czy Jezus jest kulą, którą mogą się podeprzeć? Tak! Tak właśnie jest. Jesteśmy grzeszni i dlatego potrzebujemy Wybawcy. „On nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni" (Iz. 53:4-6). „[On] ocali biedaka, który woła o ratunek, i ubogiego, który nie ma pomocy. Zlituje się nad nędzarzem i biednym i wybawi dusze biednych. Z ucisku i gwałtu wyzwoli ich życie, bo krew ich jest droga w oczach jego" (Ps. 72:12-14). Skoro tak wygląda sytuacja, skąd bierze się trudność w odpowiedzi na to pytanie? Wiąże się ona z założeniem, że chrześcijanie to słabi, zdesperowani i samotni ludzie, nie mający w życiu żadnej nadziei, którzy przyłączyli się do kościoła, aby zdobyć przyjaciół i zapełnić swe puste życie jakimiś zajęciami. Założenie to jest zupełnie błędne. Chrześcijanie to normalni ludzie, pochodzący z różnych grup społecznych, na co dzień zajmujący się różnymi rzeczami. Ludzie ci osobiście poznali Boga i doświadczenie to sprawiło, że zyskali niezwykłą siłę i zadziwiającą odwagę. © Roger Carswell Cytaty z Pisma Świętego: Biblia Warszawska |
Kategorie
All
|